niedziela, 8 grudnia 2013

Rozdział 9 -Płakałam....

On...
On siedział i grał na telefonie... Płakałam. Płakałam ze szczęścia. Bylam szczęśliwa, że jest z nim wszystko OK. Po tym wszystkim co się wydarzyło kn chociaż raz wyszedł cały♡
-Hej słońce, co jest?- spytał Jay
-Wszystko OK. Po prostu jestem szczęśliwa, że jesteś cały.
-To co? Wiecie że jutro mnie wypisują? Jest 23. Jedźcie się wyspać.
-Dopiero tu przyjechalam. Tom, idź do Nathana i wracajcie do hotelu. Ja się przespie na krześle obok JayBirda - powiedziałam
-Jesteś pewnaaaa? - spytał Tom
-No raczejjjj - odpowiedziałam
-To narka siostra - powiedział Tom
-Paaa braciszku-przytulilam go.
Wyszliśmy z łazienki i poszliśmy na salę,  w której swoje rzeczy miał JayBird.
- Skarbie , mogę. ..?
-Całuj słońce, nie pytaj się
Najpierw lekko musnal moje usta, potem nasze usta połączyły się w namiętnym pocałunku. Po około 5 minutach usłyszeliśmy:
-Heeeeeey Jeeeeeeees - Nathan wszedł do pokoju, kiedy nas zobaczył odwrócił się na pięcie i wybiegł trzaskajac drzwiami. Wiedziałam o czym rozmyslal wtedy w taksówce... chciał odbić mnie JayBirdowi. Pewnie zarzucił by mu zdradę, albo wymyślił by ze ma węża, który nie lubi kobiet... coraz bardziej zaczynam rozumieć to wszystko. Pewnie ta scenka w hotelu byla ustawiona. Nie pobiegne za nim,bo po co? Niech zda sb sprawę, że nie ma u mnie szans, mam Jaya. A jego zachowanie jest dziecinne.
Przesiedzialam całą noc u Jaya i na 2 dzień z rana wzięliśmy wypis i pojechaliśmy taksówką do hotelu. Po drodze Jay powiedział że mam dzisiaj jechać z nimi i wprowadzić się do nich. Tak jak powiedział tak zrobiliśmy. Przywitalismy się w chłopakami i po siedzieliśmy jeszcze trochę w hotelu. Zwolnilam swój pokój, żeby niepotrzebnie nie płacić podwójne. I tak mieliśmy spędzić jeszcze jedna noc w tym hotelu wiec mogę spać z moim Jay'em. Wyruszyliśmy na miasto i tam spędziliśmy cały dzień. Wieczorem poszłam się wykąpać i przebrać w piżamę. 1 łazienka na 6 osób to stanowczo za mało. Kiedy już każdy skończył poszliśmy spać. Wtulona w nagi tors chlopaka zasnalam.

     I'm back guys ♡
Takie t am badziewie.
Czekam na hejty . 
Krótkie,  bo nie miałam weny na ten rozdział.
Wbijajcie na 2 bloga xd

story-about-max.blogspot.com

6 komentarzy:

  1. Kochana cieszę się że jednak piszesz i rozdział wcale nie jest zły , jest znakomity , W.E.N.Y. ŻYCZĘ :3 :)

    OdpowiedzUsuń
  2. I zapraszam : http://tw-her-love-in-london.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Super! :)


    Pozdrawiam - ManiaczkaBlogowa
    http://zakochana-lovenatural.blogspot.com/2013/12/008-dylemat-przyjazn-czy-nienawisc-all.html?m=

    OdpowiedzUsuń
  4. Uuuu *.* Jay jest cały ♥
    Dawno mnie tu nie było.
    Co ty pierniczysz ze badziewny?!
    Czekam na nn xx
    ALL TIME LOW ^ ^

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne , co do mojego bloga zwieszam go ( -,-" ) ale tworze nowy więc nie martw sie , jezeli lubisz Nathana S. i Conora Maynarda to zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Hej! Zapraszam na blog: http://cliffhanger-fast-love-story.blogspot.com/
    Miło mi będzie jak zostawisz swoją opinię :D
    Pozdrawiam xoxo
    Tak do bloga wspaniały !

    OdpowiedzUsuń